Początek w krainie

Nagle budzisz się na ogromnej łące. Nie pamiętasz, jak się tu znalazłeś, ale twoje serce zdaje się radować, że tak się stało. Po jakimś czasie zaczynasz jednak czuć przygnębienie, a w końcu nawet strach. Kiedy nastaje noc, jesteś przerażony - twoja rodzina jest gdzieś daleko stąd, a ty nawet nie wiesz, co się z tobą stało.
Wersja A (kiedy chcesz, aby twoja postać przeszła przemianę + jak wygląda przemiana)
W nocy słyszysz niepokojące dźwięki natury i nagle czujesz to. To, czyli siłę, rodzącą się w twojej piersi. Twoje źrenice rozszerzają się, by po chwili zostać zastąpione przez czarne, nieludzkie, pionowe szparki na tle twoich tęczówek. Twoje kości policzkowe unoszą się i wydłużają. Oddech zmienia ci się, kiedy twój nos unosi się, rośnie, nozdrza się rozszerzają. Kości nóg i rąk zmieniają się, rozluźniają, rosną, wydłużają, stają się mocniejsze. Czujesz, jak wyrasta ci długi jak bicz ogon, a skóra pokrywa się lśniącymi, twardymi jak tarcza łuskami. W końcu z twoich łopatek wysuwają się skrzydła, ich pierwsza partia jest nieco ponad twoją głową, a od zgięcia w dół są aż do końca łydek. Łącząca je, pozwalająca latać błona, rozsuwa się z cichym szelestem. Pierwsza przemiana jest długa i bolesna, ale podświadomie czujesz, że następne będą lepsze. Twoja reakcja może być różna, lecz kiedy odzyskujesz spokój, przemieniasz się spowrotem w człowieka. I wiesz jedno - jesteś dragonem, smoczym dziedzicem, panem przestworzy.
Wersja B (kiedy chcesz, by twoja postać była póki co człowiekiem)
Wędrując po Draklide czujesz, że muszą być tu inni ludzie. Szukając ich, docierasz do któregoś ze stad. Tam dowiadujesz się, że skoro trafiłeś do krainy, musisz posiadać smocze dziedzictwo i skoro jeszcze nie przeszedłeś przemiany, to pewnie wkrótce ją przejdziesz albo twój dragon zdążył umrzeć. I czujesz, że póki się nie przemienisz, będziesz tutaj odmieńcem.[/center]

W obydwu wersjach trzeba znaleźć stado i dołączyć do niego. Stado należy wybrać, dopasowując do niego charakter postaci.