Wiele leżących na ziemi, olbrzymich pni drzew. Przegnite, bardzo długie i grube, nie wiadomo, do jakiego rodzaju należą. Błądzenie między nimi jest trudne, często trzeba wchodzić do nich, czy wdrapywać się na nie. Ale z pewnością przesiąknięte są magią. Bo jak inaczej wyjaśnić, że wszystkie żyjące tu owady osiągnęły gigantyczne rozmiary?
Na ważkach spokojnie można by siedzieć, pająki są na tyle wielkie, że częstują się ludźmi, a krocionogi, wije i robaki mają po kilka metrów długości. Mrówki wyłapują małe ssaki, a wiewiórki... No, wiewiórki nic a nic się nie zmieniły. Co nie zmienia faktu, że osoby z arachnofobią powinny trzymać się od tego miejsca z daleka.