Ogromne, samotne drzewo rosnące tu od ponad tysiąca lat. Tak duże, że potrzeba kilkunastu osób, aby objąć jego pień. Nie wiadomo, skąd się tu wzięło - bo jak drzewo może wyrosnąć ot tak, znikąd? Zwłaszcza, że w pobliżi nie ma innych drzew.
Sam dąb ma rozłorzyste gałęzie, gęsto pokryte zawsze zielonymi liśćmi. Jego ciemnobrązowa kora porośnięta jest mchem, a w pniu jest dziupla, na tyle duża, aby pomieścić człowieka. W jego koronie mieszka kilka kosów - to bardzo ciekawskie stworzonka, często podchodzące całkiem blisko ludzi.